- autor: kornel_92, 2013-05-21 16:50
-
Dość nietypowo, bo w niedzielne popołudnie Syrena Młynary podejmowała Ossę Biskupiec Pomorski. Goście przed tą serią gier zajmowali przedostatnie miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 21. punktów. Za faworyta więc można było uznać znacznie wyżej notowaną Syrenkę.
Początek mecz należał do podopiecznych Mariusza Perlejewskiego, którzy dłużej utrzymywali się przy piłce. Z upływem kolejnych minut w grę miejscowych wkradało się coraz więcej nerwowości i nieprzemyślanych zagrań. Syrena zaczynała po raz kolejny bić głową w mur i oddawać inicjatywę gościom. Pierwsza bramka padła ok. 30. minuty spotkania. Fatalny błąd popełnił Kamil Bątkowski, który nie trafił w piłkę, a napastnik gości mocnym strzałem pokonał Piotrka Kaczyńskiego. W pierwszej odsłonie szanse na gola Syreny można było policzyć na palcach jednej ręki. Niecelny strzał głową w wykonaniu Macieja Anuszka czy dobra akcja Maćka Sękowskiego to jednak stanowczo za mało. Do przerwy 0:1 !
Wydawać się mogło iż na drugą połowę Syrena wyjdzie zupełnie inaczej nastawiona. Nic jednak bardziej mylnego. Może i było widać większe zaangażowanie i chęci, ale to było o wiele za mało na konsekwentnie grającą Ossę. Goście z Biskupca zadali w drugiej odsłonie gry dwa ciosy. Najpierw w 65. minucie. Po niezbyt silnym uderzeniu w krótki róg skapitulował Kaczyński, który zamiast piłkę wybić to chciał ją złapać. Drugi z ciosów został zadany w samej końcówce spotkania. Błąd w początkowej fazie Sebastiana Matuszewskiego, potem bierna postawa całej defensywy i zrobiło się 0:3 !
Po raz kolejny ciężko cokolwiek powiedzieć o postawie czarno-czerwonych. Fatalna postawa całego zespołu, masa indywidualnych, często nieuzasadnionych, błędów. Brak jakiejkolwiek kreatywności w ataku, bardzo statyczna postawa całej drużyny.
Kolejny mecz Syrena rozegra już w najbliższą sobotę. Ekipa trenera Perlejewskiego uda się na lokalne derby do Pasłęka. Przeciwnik na pewno trudny, ale z pewnością do ogrania. Potrzeba jednak zdecydowanie więcej walki i zaangażowania !!!!